Pages - Menu

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Chłodnik litewski

To moja ulubiona wersja chłodnika. Pamiętam jak jeszcze chodząc do plastyka wpadałam po lekcjach na ten specjał do pewnej restauracji przy szkole. Na początku oczywiście było szukanie miejsca gdzie podają najlepszy. Gęsty,z dużą ilością warzyw i koniecznie z jajkiem. Niestety mieszkając w Warszawie trafiłam tylko na jogurt z jajkiem pokolorowany sokiem z buraka. Widocznie źle trafiłam. Od czasu przeprowadzki staram się robić go sama. Taki jak lubię. Starcza mi zazwyczaj na 3dni. Oto przepis:
 

Skład:

na 3 duże porcje
-pęczek botwinki z burackami,
-pół ogórka,
-6 rzodkiewek,
-1ząbek czosnku,
-mała,kwaśna śmietana np18%
-szklanka kefiru
-szczypiorek, koperek
-pół nakrętki octu,
-sól,pieprz,cukier do smaku
no i jajko na każdy talerz jedno czyli 3.
 
Przygotowanie:

Botwinkę dokładnie płuczemy i kroimy.
Gotujemy w garnku z szklanką wody i octem aż buraczki będą miękkie.
Odstawiamy aż wystygną.
Dodajemy drobno krojonego ogórka, rzodkiewki,koperek i szczypiorek oraz rozgnieciony czosnek.
Całość zalewamy śmietaną i kefirem.
Doprawiamy do smaku.
Wstawiamy do lodówki na 2godziny
Podajemy z ugotowanym na twardo jajkiem.
I jak to mówią w pewnej amerykańskiej restauracji w Warszawie: "Smacz!"

1 komentarz:

  1. Chłodnik litewski, słynny chłodnik, którego nigdy nie próbowałam. I pewnie pierwszy, jaki zjem, to będzie zrobiony przeze mnie :)
    dariawkuchni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń